Podobno coraz chętniej pozbywamy się starych książek. Zastępujemy je nowymi wydaniami, wolimy współczesne przekłady albo po prostu wybieramy czytniki e-booków. W pewnej pracowni w Genui niepotrzebne tomy zyskują jednak drugie, całkiem nowe życie. Wszystko dzięki Crizu.
Przemiana starych książek w perełki designu
Markę stworzyła Włoszka, Anna Bonino, która podkreśla że jej mentorką jest mama Cristina. To od jej imienia pochodzi nazwa Crizu i to właśnie ona, po wizycie w nowojorskim sklepie z antykami, zapragnęła tworzyć z zapomnianych książek coś do tej pory niespotykanego, co pozwoliłoby spojrzeć na nie na nowo. Dziś Anna, idąc w jej ślady, wykorzystuje tomy, z których nikt nie zamierza już korzystać i przemienia je w cudowne książkowe rzeźby. Niebanalny sposób wykorzystania starych egzemplarzy to niezwykle plastyczne przypomnienie o wpływie papieru i druku na rozwój cywilizacji oraz kształtowanie naszej kulturowej tożsamości. Rzeźby z książek projektowane przez Crizu są jak nowy rozdział w wielkiej księdze pt. „Sztuka designu”. Niewyczerpana kreatywność Anny i Cristiny pozwala dopisywać do niego kolejne akapity.
Każda rzeźba to odrębna historia
Motto Crizu brzmi: „Recover, reuse, recreate”. Kartki nie są pojedynczo wycinane tylko ręcznie (!) składane jedna po drugiej. Obowiązuje zasada: jeśli konkretna książka została wybrana, wykorzystuje się ją w całości, do ostatniej strony. Wszystko po to, by mieć pewność, że nigdy nie powstaną dwa identyczne egzemplarze – każda z rzeźb jest niczym nowa, odrębna historia. Właśnie dlatego przy ich tworzeniu tak szczególną rolę odgrywa selekcja książek. Anna używa najczęściej tych wydanych we Włoszech między 1920 a 1989 rokiem, ale wiek woluminu nie jest jedynym kryterium. Znaczenie ma każdy detal: chociażby kolor papieru, jego masa, grubość, tekstura, a nawet zapach. Rzeźby z książek, oprócz tego, że przedstawiają ją na pierwszym planie – podobnie jak ma to miejsce w trakcie czytania – angażują do odbioru kilka zmysłów jednocześnie. Odczytujemy je ponownie, tyle że w zupełnie inny sposób niż wtedy, gdy miały nieco inną formę.
Rzeźby z książek to nie tylko papier
Jedna z pierwszych realizacji Crizu nosi nazwę „Trunk”. Książkowa rzeźba w kształcie pnia drzewa jest ukłonem w stronę natury, bez której nie mogłaby przecież powstać. To oczywiste, że kiedy myślimy: „Rzeźby z książek”, pierwszym skojarzeniem jest właśnie „papier”. Chociaż w projektach Crizu każda złożona z pasją kartka odgrywa równie ważną rolę, elementy papierowe umiejętnie łączy się tu z innymi materiałami. Wykończenia tworzą najczęściej detale z mosiądzu. Stelaże i podstawy rzeźb w większości wykonane są z drewna bukowego. Anna wykorzystuje również płytę pilśniową i pleksiglas (produkty z linii Perspex Theca). We włoskiej pracowni powstają nie tylko wyjątkowe elementy dekoracyjne, ale i przedmioty użytkowe (m.in. linia „papierowych” lamp LED), a nawet ręcznie robiona biżuteria. Oczywiście wszystko – nie może być przecież inaczej – obowiązkowo z książkowymi akcentami.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.