Jeszcze niespełna kilkanaście lat temu potencjalny inwestor poruszał się po zupełnie innym rynku nieruchomości. Nie mieliśmy większych wymagań. Priorytetem było nie to, w jaki sposób wykorzystać dostępną przestrzeń, ale zaprojektowanie domu tak, byśmy mogli cieszyć się jak największą liczbą pokoi. Ilość pomieszczeń działała na wyobraźnię. Kiedy opisywaliśmy naszą wizję architektowi, brakowało w niej polotu. Trzy pokoje, sypialnia, pokój dla gości, kuchnia, łazienka… Do tego klasyczny zestaw: okna (najlepiej niewielkie, o standardowych wymiarach), drzwi (proste, bo przecież „po co wymyślać?”), ściany (oczywiście, że pomalowane na biało, niepotrzebne nam przecież żadne ekstrawagancje), no i koniecznie kominek (wszystko jedno jaki, byle był i ładnie wyglądał). Detalami takimi jak jasne, przestronne wnętrza nikt się raczej nie zajmował – liczyło się tylko to, że będziemy mieli własne cztery kąty.
Przestronne wnętrza – zmiany, zmiany…
Od tamtej pory wiele się zmieniło. Doceniliśmy przestrzeń (nie tylko tę wewnątrz domu, ale i wokół działki). Przestronne wnętrza pełne naturalnego światła i bliskość natury mocno podnosiły wartość nieruchomości. Inwestorzy zaczęli stawiać przede wszystkim na jakość, coraz bardziej zdając sobie sprawę z tego, że jest ona najlepszym sposobem na obniżenie kosztów utrzymania inwestycji. Szeroka dostępność nowych rozwiązań, o których niedawno można było tylko pomarzyć – zwiększyła nie tylko komfort użytkowania, ale i świadomość roli, jaką odgrywa przestrzeń. Istotne stały się kwestie takie, jak chociażby energetyczność domu. Entuzjastycznie podchodziliśmy do nowych technologii pod warunkiem, że zostaną one wykorzystane tak, by nie zaszkodzić środowisku naturalnemu. Zmieniło się nasze postrzeganie funkcjonalności – nie myśleliśmy już: „grunt, że będziemy mieli własne cztery kąty”, a raczej : „spędzimy w tym miejscu kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt lat, więc o pewnych praktycznych aspektach trzeba pomyśleć z wyprzedzeniem”. Przestaliśmy traktować architekta jak kogoś, kto ma wykonać dla nas za pieniądze prosty rysunek. Zrozumieliśmy, że to jego wiedza dotycząca najnowszych rozwiązań, a często również i zawodowa intuicja, są kluczem do sukcesu. Realizacje warszawskiej pracowni projektowej A8 Architektura, w których maksymalnie wykorzystuje się przestrzeń, podąża za trendami, bazuje na wiedzy architektów i ufa ich intuicji. Takie podejście dowodzi, jak wiele wniosły owe zmiany do sposobu myślenia o architekturze i designie.
Funkcjonalna przestrzeń, nowoczesne rozwiązania, wydajność energetyczna
Jakość, funkcjonalność, nowoczesna elegancja i wydajność energetyczna to słowa-klucze, które towarzyszą tu pracy nad każdą realizacją. Pracownia odważnie korzysta z najnowszych technologii i odnosi sukcesy na rynku międzynarodowym. Jej architekci stanowią część zespołu Hyper Poland, który znalazł się w finale międzynarodowego konkursu na kompleksowe opracowanie linii Hyperloop – kolei próżniowej, nowego środka transportu finansowanego przez miliardera Elona Muska. Polski akcent dotyczył budowy trzech stacji Hyperloop (w Dubaju, Al Maktoum oraz Fujairaha). A8 Architektura Piotra Lewandowskiego ma również na swoim koncie kilkadziesiąt udanych realizacji w kraju – są to zarówno domy, apartamenty i rezydencje, jak i budynki biurowe, kompleksy konferencyjne czy hotele. Pracują tu eksperci z zakresu planowania budowy od momentu wyboru działki, aż do etapu aranżacji wnętrz. Z głównym projektantem, właścicielem pracowni, Panem Piotrem Lewandowskim porozmawialiśmy o najnowszych trendach w projektowaniu, podejściu do energetyczności budynku oraz o tym, dlaczego niezwykle ważne jest odpowiednie usytuowanie go na działce.
HS: Przestronne wnętrza, w których można swobodnie przemieszczać się między pomieszczeniami, dominują dziś w zdecydowanej większości projektów nowoczesnych domów i apartamentów. Czy to dobrze?
Piotr Lewandowski – A8 Architektura: Mówiąc bardzo ogólnie – tak, to dobrze. Ta tendencja ma wiele plusów, aczkolwiek – jako architekci – musimy pamiętać, że ocenę tego zjawiska należałoby poddać indywidualnej analizie. Trzeba zwrócić uwagę na potrzeby rynku. Projektowane mieszkania są coraz mniejsze (chociaż akurat to zawsze zależało od standardu przyjętego przez dewelopera). Ceny nieruchomości wymuszają sposób projektowania, który pozwoli wykorzystać 100% możliwości działki i jest to oczywiście w pełni zrozumiałe. Przenikanie się pomieszczeń powoduje, że mieszkania wydają się większe i lepiej doświetlone. Jako architekci musimy przede wszystkim wsłuchiwać się w potrzeby indywidualnego klienta, wykorzystując przy tym swoje doświadczenie i wiedzę. Mam tu na myśli zarówno wiedzę z zakresów formalno-budowlanych, jak i nierzadko z psychologii. Architekt powinien projektować przestrzeń tak, by zapewniała prywatność i autonomię, a jednocześnie zachować swobodę jej przekształcania, ponieważ nie pozostaje ona bez wpływu na swobodę interakcji między domownikami.
HS: Cofnijmy się na moment o jakieś 10-15 lat. Jakie rozwiązania stosowane w projektach domów się przez ten czas zdezaktualizowały? Czego dziś się raczej nie stosuje?
Piotr Lewandowski – A8 Architektura: Coraz częściej wykorzystujemy możliwości, które otwierają przed nami obecnie dostępne i stosowane materiały. Odchodzi się np. od zwartej kostki. Zamiast spadzistych dachów, raczej wybieramy płaskie (oczywiście jeżeli pozwala na to plan miejscowy i warunki zabudowy). W zakresie instalacji, raczej rezygnuje się dzisiaj z instalacji grawitacyjnej i w jej miejsce wybiera wentylację mechaniczną. Dochodzi do tego wykorzystywania alternatywnych, ekologicznych źródeł energii. Ściany trójwarstwowe zastępuje się dwuwarstwowymi z grubą izolacją termiczną o wysokich parametrach cieplnych. Nie stosuje się już małych okien, chyba że jest to funkcjonalnie uzasadnione. Olbrzymią wagę przywiązuje się także do jakości materiałów i energooszczędności, o której kiedyś, w odniesieniu do architektury, praktycznie się nie mówiło.
Realizacje pracowni A8 Architektura łączą w sobie elegancką nowoczesność, minimalizm, a nade wszystko funkcjonalność. Nowatorskie korzystanie z najnowszych rozwiązań technologicznych to nie wszystko. Na połączenie pozwalające zaproponować inwestorom to, co najlepsze składają się jeszcze: pierwszorzędna jakość, praktyczne, trwałe i energooszczędne rozwiązania, używanie wyłącznie bezpiecznych dla zdrowia materiałów i pełen profesjonalizm na każdym etapie współpracy. Ta z kolei rozpoczyna się jeszcze przed rozpoczęciem projektowania – często już w momencie, gdy inwestor decyduje się na zakup działki.
„Podejmowanie decyzji odnośnie kształtu czy rodzaju domu to bardzo złożony, wielopłaszczyznowy proces. Należy zacząć od właściwego wyboru działki (tutaj naprawdę warto poradzić się architekta), a także przeanalizowania zapisów w Planie Miejscowym bądź Warunkach Zabudowy. Ważne jest też, jakim budżetem dysponujemy, bo od niego zależy standard, który możemy osiągnąć. Jeśli chodzi o parametry energooszczędności, najlepsze osiąga zwarta bryła. Forma „nowoczesnej stodoły” to idealne rozwiązanie dla tych inwestorów, dla których kwestią priorytetową są koszty utrzymania domu. Bardzo ważne okazuje się też samo usytuowanie budynku na działce. Na przykład byłoby lepiej, gdyby salon i części wspólne były przestrzenią kumulującą ciepło – powinny być zatem usytuowane od strony południowej. Z kolei wjazd i pomieszczenia zapleczowe powinny znajdować się po stronie północnej. Sam układ funkcjonalny domu i jego plan to bardzo indywidualna kwestia, która zazwyczaj klaruje się już po pierwszym spotkaniu z architektem.” – Piotr Lewandowski – A8 Architektura.
Podczas takiego spotkania przede wszystkim bardzo uważnie słucha się inwestora. Na pierwszym planie są jego oczekiwania i potrzeby. Bez ich poznania nie może być mowy o stworzeniu funkcjonalnego projektu, który spełni swoją rolę nie tylko „tu i teraz”, ale i w przyszłości. Na podniesienie poziomu funkcjonalności, a co za tym idzie komfortu użytkowania, z pewnością wpłynie charakterystyka energetyczna budynku, w której szczegółowo analizuje się możliwości zastosowania w nim alternatywnych źródeł energii. Odpowiedni dobór materiałów, z których wykonane zostaną elementy akumulujące ciepło (takie jak ściany, podłogi czy stropy między kondygnacjami) oraz sposób, w jaki zgromadzona energia zostanie wykorzystana to kluczowe kwestie, jeśli chcemy mówić o energooszczędnym domu, który jeszcze bardziej przybliży nas do natury.
HS: Mawia się, że pierwszy dom budujemy dla wroga, drugi dla przyjaciół, a dopiero trzeci dla siebie. W jakim standardzie – mam tu na myśli nie styl, a wydajność energetyczną – zbudowałbyś dzisiaj, po kilkudziesięciu zrealizowanych inwestycjach, dom dla siebie?
Piotr Lewandowski – A8 Architektura: Szukałbym wypośrodkowania pomiędzy domem niskoenergetycznym a designem. Zwracałbym na jak najlepsze parametry przegród, kształtując przy tym architekturę w taki sposób, by zachować jak najlepszy komfort cieplny. Jednocześnie bardzo istotna byłaby dla mnie idea, dobry design i przestrzeń.
Przestrzeń – a no właśnie. W nowoczesnych domach, apartamentach i rezydencjach pomieszczenia przenikają się, a granice między nimi są umowne, wyznaczane najczęściej przez ich funkcje. Strefa dzienna to nie tylko pokój połączony z kuchnią czy jadalnią, lecz także duży taras z widokiem na ogród albo las. Jeśli decydujemy się na drzwi, często są one niemal niewidoczne i idealnie wtapiają się w pomieszczenia, które mają subtelnie od siebie oddzielać. Przedmioty codziennego użytku, urządzenia i sprzęty gospodarstwa domowego też mają swoje miejsce. Liczy się przede wszystkim ergonomia. Obowiązuje zasada „jeśli coś nie jest akurat potrzebne, nie musi być widoczne” (właśnie dlatego okap wysuwa się wprost z blatu, a telewizor wisi na ścianie, z której nie wystaje ani jeden kabel). Drobiazgowo zaplanowane, doskonale oświetlone, przestronne wnętrza, poza nowoczesnością, innowacyjnością i elegancją, mają jeszcze jeden atut – kiedy mocno nie ogranicza nas metraż, możemy pokusić się o realizację wymarzonej, nawet najbardziej niekonwencjonalnej aranżacji.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.