„Radzimy zapomnieć o wszystkim, czego do tej pory dowiedzieliście się o saunie – nie zapominając jednak odprężającego przeżycia” – przekonywała firma KLAFS, promując saunę S1. Bardzo szybko okazało się, że nie był to jedynie slogan reklamowy.
Domowa sauna dobra (prawie) na wszystko
O pozytywnym wpływie sauny na nasze zdrowie napisano już setki, jeśli nie tysiące, artykułów lifestyle’owych i naukowych. Korzystanie z niej jest wskazane zarówno ze względów medycznych (przy problemach z kręgosłupem, schorzeniach układu oddechowego, zapaleniu stawów), jak i czysto profilaktycznie. Regularne spędzanie kilkunastu minut w wysokiej temperaturze dotlenia krew, rozluźnia mięśnie, podnosi naturalną odporność i wzmacnia wydolność organizmu. Jesteśmy zdrowsi, czujemy się młodziej, poprawia się nasza kondycja – świetnie. Pozostaje tylko pytanie: Co zrobić, jeśli najzwyczajniej w świecie nie mamy w domu miejsca na saunę?
Sauna S1 – „sauna przyszłości”
Niedawno pisaliśmy o planowaniu domowej strefy relaksu. Marka KLAFS, której rozwiązania wówczas prezentowaliśmy, całkiem niedawno postanowiła udowodnić, że brak miejsca nie jest problemem przy aranżowaniu wymarzonego kącika relaksu. Zwłaszcza odkąd na rynku pojawiła się „sauna przyszłości” – domowa sauna S1.
Niewielka, ale niezwykle funkcjonalna
Chociaż została wyposażona w najnowsze technologie, jest niepozorna. Wyglądem przypomina niewielką szafę. Kiedy jej nie używamy, ma zaledwie 60cm głębokości, ale dzięki specjalnym, idealnie dopasowanym do siebie segmentom, może zwiększyć ją aż trzykrotnie. Aby się o tym przekonać, wystarczy wcisnąć przycisk na panelu sterowania i obserwować, jak w ciągu zaledwie dwudziestu sekund bezgłośnie rozsuwa się do swojej maksymalnej wielkości (160cm). Jest dostępna w trzech rozmiarach. Najmniejsza wersja zajmuje zaledwie 1m2 (2,8m2 po wysunięciu), a największa 1,4m2 (niecałe 4m2 po wysunięciu). Domowa sauna wielkości regału? To nie żart! Można zainstalować ją dosłownie wszędzie, wystarczy odrobina wolnej przestrzeni. W gabinecie? A dlaczego by nie! W jadalni? Bardzo proszę! W pokoju gościnnym? Jak najbardziej! Wszystko zależy wyłącznie od tego, gdzie czujemy się najlepiej i gdzie najłatwiej będzie nam się zrelaksować. Do dyspozycji mamy różne rodzaje wzorów oraz frontów – dzięki temu zaaranżowanie domowej strefy wellness z KLAFS jest jeszcze prostsze. Ergonomiczna, lekka, ekologiczna, energooszczędna, domowa sauna dla każdego – marzenia stają się rzeczywistością.
Socjologiczne podejście do sauny – wizja Björna Steigera
Oczywiście, pozostaje jeszcze kwestia finansów, która powraca jak bumerang zwłaszcza, gdy temat dotyczy artykułów luksusowych. Socjolodzy już dawno udowodnili, że kupowanie towarów z górnej półki wzmacnia świadomość konsumencką. Za sprawą Björna Steigera w rozważaniach o tym, ile warta jest ekskluzywność, znalazło się miejsce dla… sauny.
Steiger wychodzi z założenia, że ludzie poświęcają coraz więcej uwagi własnemu zdrowiu i są w stanie coraz więcej w nie inwestować. Na przestrzeni ostatnich lat diametralnie zmieniło się na przykład nasze podejście do tego, co jemy – wydajemy więcej pieniędzy na zdrową żywność, bo wiemy już, że oszczędzanie na jedzeniu – prędzej czy później – niekorzystnie odbije się na naszej kondycji. Po „rewolucji w odżywianiu” nastąpił boom na „świadome oddychanie”, czyli stosowanie przeróżnych technik relaksacyjnych, które pomagają skutecznie radzić sobie ze stresem i podnieść poziom koncentracji. Steiger przewiduje, że już niebawem sytuacja po raz kolejny ulegnie zmianie, a wśród panujących trendów znajdzie się naturalne oczyszczanie ciała. Sauna stanie się niezwykle ważnym elementem domowego wyposażenia (koncepcja Steigera zakłada, że pomieszczenia będą z nią w pełni kompatybilne). Posiadanie jej potraktujemy niczym inwestycję we własne zdrowie i – podobnie jak w przypadku zdrowego odżywiania czy stosowania technik relaksacyjnych – nie będziemy oszczędzać, świadomi tego, że korzyści zdecydowanie przewyższają koszty.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.