Projekt restauracji TUSEN – 1000 m n.p.m. Architektura pełna ognia
Źródło: Planika
Przejdź do projektu
Źródło: Planika
Przejdź do projektu
Rozmowa z Hansem Murman (architektem Murman Arkitekter, Sztokholm, Szwecja)
Projekt restauracji na szczycie gór Ramundberget w Szwecji to nie lada wyzwanie, które musi być poparte sporym doświadczeniem. Tak było w Pana przypadku?
Jestem architektem od ponad 20 lat. Własną praktykę zacząłem w 1985 roku, w Szwecji. Zaczynałem od projektów restauracji, domów wakacyjnych oraz lokali użytkowych w górach, w Szwecji. Nadal projektuję dla wielu ośrodków sportowych i turystycznych będąc założycielem oraz prezesem grupy architektonicznej Murman Akitekter. Na stałe współpracuję z 30-osobową grupą architektów, projektantów wnętrz i inżynierów. Wspólnie zdobyliśmy uznanie wielu specjalistów w tej dziedzinie. Wielokrotnie byliśmy nagradzani w konkursach architektonicznych na całym świecie, m.in. w konkursie na nowy budynek Parlamentu Sami w Szwecji. Powoli przechodzę na emeryturę i wycofuję się z zarządzania grupą, ale nadal będę projektował i będę zajmował się projektami od samego ich początku.
W takim razie miał Pan również wpływ na projekt restauracji Tusen. Skąd pomysł na ten koncept?
Restauracja Tusen znajduje się 1000 metrów nad poziomem morza, stąd nazwa, która oznacza po prostu „tysiąc”. Decydując się na zaprojektowanie budynku na szczycie góry nie masz w zasadzie punktu odniesienia do otaczającej go architektury, klimatu. Jest tylko krajobraz, który weryfikuje to, jak ten budynek wygląda ostatecznie. Moim zamiarem było zaprojektowanie przestrzeni w taki sposób, aby dostosować ją do otaczającej natury. Ramundberget jest raczej małym ośrodkiem narciarskim, z dużą ilością naturalnego śniegu utrzymującą się przez większą część roku. W pozostałym okresie jest doskonałym miejscem do uprawy turystyki pieszej. Jest to wyjątkowe miejsce, pełne uroku oraz wieloletniej tradycji. Dlatego lokalni gospodarze zaproponowali nam współpracę. Ich życzeniem było, aby opracować projekt restauracji, który byłby zarazem charakterystycznym punktem dla tych gór.
Naszym celem było zaprojektowanie budynku, które miało idealnie zharmonizować się z otaczającym go krajobrazem. Kładliśmy więc nacisk zarówno na kształt budynku, jak i na materiał z jakiego został zrobiony. Zdecydowaliśmy się aby umiejscowić restaurację zarówno blisko rosnących nieopodal brzóz, na granicy z lasem, ale i blisko wyciągów narciarskich. Chcieliśmy stworzyć miejsce nadające się do wypoczynku zarówno w zimie, jak i latem, kiedy to w górach pojawiają się pierwsi piesi turyści. Nie chcieliśmy jednak odbiegać od natury, dlatego stworzyliśmy elewację z brzozowych bali, które otaczają budynek.
Obiekt gastronomiczny na takiej wysokości musi się wiązać z pewnymi ograniczeniami. Jak poradziliście sobie chociażby z zapleczem socjalnym?
Restauracja mieści około 125 osób na dwóch kondygnacjach oraz na antresoli. Świeża woda dostarczana jest z pobliskiego źródła. Budynek posiada własną oczyszczalnię ścieków oraz termiczne ogrzewanie. Wykorzystując pnie pod zabudowę zaoszczędziliśmy zarówno czas i pieniądze. Decydując się na budynek w górach zdawaliśmy sobie sprawę z ograniczeń, na które nie mieliśmy wpływu, takich jak chociażby wiatr. Wpadliśmy więc na pomysł wybudowania okrągłego budynku, nawiązującego wyglądem do tradycyjnych chat ludu Sami oraz Indian. Budynek stał się naturalną ochroną przed mroźnym skandynawskim wiatrem, ale i miejscem, przed którym można odpocząć opalając się na słońcu. Taki system budownictwa jest wysoce energooszczędny, jest również tradycyjną formą znaną lokalnym gospodarzom od wielu lat. Stąd nasza decyzja, aby budynek przypominał tradycyjną chatę Sami, okrytą brzozami, które idealnie wpisały się w otaczający krajobraz. Natomiast zamiast tradycyjnego kominka na drewno użyliśmy przenośne kominki na bioetanol Planiki. To dało nam wiele możliwości na wykorzystanie przestrzeni, właściwie bez ograniczeń.
Jednak brak ograniczeń spowodowanych zastałą architekturą był chyba udogodnieniem?
Tak. Odpowiada mi naturalność projektu restauracji, i to w jaki sposób udało nam się uzyskać spójność z otoczeniem. Cieszę się z wykorzystania naturalnych materiałów takich jak brzoza, kora na ścianach wewnątrz budynku oraz z nadania wnętrzu tego klimatu natury m.in. dzięki dywanom w kolorze mchu. Pomieszczenia wewnątrz restauracji mają niesamowicie ciepły i przyjazny charakter. Ogień biokominka również odgrywa dużą rolę we wnętrzu, ponieważ nadaje mu ciepłą i przytulną atmosferę.
Styl skandynawski kojarzy mi się raczej z tradycyjnym piecami kaflowymi, skąd pomysł na nowoczesny design w takim miejscu?
Kominek na drewno był niegdyś bardzo powszechny w tradycyjnych szwedzkich domach. Ale w dzisiejszych, bardziej nowoczesnych wnętrzach wykorzystuje się raczej kominki ze stali, które nie zabierają tak dużo miejsca, jak te, które zrobione są z kamienia.
Wykorzystanie tradycyjnego kominka z kamienia wiązałoby się z zajęciem bardzo dużej przestrzeni. Byliśmy ograniczeni miejscem, otwarty plan nie byłby możliwy. Biokominek Totem Commerce Planiki był oczywistym wyborem. Jest to naturalny ogień, który można przestawiać z miejsca na miejsce. Dlatego zdecydowaliśmy się na kilka biokominków, tak aby gość restauracji mógł mieć z nimi bezpośredni kontakt. Kominki są nadal bardzo popularne w Szwecji, ze względu na atmosferę, którą tworzą, ale również dlatego, że jest to prosty sposób na dogrzanie mieszkań lub domków letniskowych. Może w tradycyjnych willach nie są aż tak powszechne, ale w domach wakacyjnych w górach lub w domach letnich jak najbardziej. W restauracji Tusen w zasadzie nie potrzebowaliśmy kominka do ogrzania pomieszczeń, a kominka do stworzenia tej wyjątkowej atmosfery.
W mojej karierze wielokrotnie zdarzało mi się tworzyć wnętrza, w których kominek był ograniczeniem. Każda zmiana wiązała się z przebudową instalacji kominowych, pozyskaniem zgód budowlanych. W wypadku biokominka Planiki nie było tego problemu. Miałem możliwość przenoszenia kominków w różne miejsca, według uznania, i tam gdzie go w danej chwili potrzebowałem.
Czy w takim razie skandynawski styl przechodzi pewną transformację?
Myślę, że trochę tak jest. Kominki na bioetanol są bardzo adekwatne dla obecnych praktyk w projektowaniu i architekturze. Ich prostota, czysta linia jest bardzo przydatna w projektowaniu nowoczesnych domów i wnętrz. Dają wiele rozwiązań, które nie byłby możliwe w tradycyjnych skandynawskich willach. Widzę w tym nurcie pewną przyszłość. Sam mam taki kominek we własnym mieszkaniu.
Spodziewał się Pan takiego finału projektu Tusen – wygranej w prestiżowym World Architecture Festival?
Zawsze jak biorę udział w konkursach architektonicznych, to po cichu liczę na wygraną. Tu jednak się nie spodziewałem. Kiedy otrzymałem telefon z wiadomością o wygranej spędzałem czas z rodziną w lokalnej restauracji. Byłem naprawdę zaskoczony.
Pana kolejne plany?
Nadal współpracuję z górskimi ośrodkami turystycznymi, z całymi społecznościami, hotele, kościoły, mieszkania w pobliżu Sealand. Jest to ciekawy projekt, wiążący się z projektowaniem przestrzeni dla małego społeczeństwa. Poza tym pracuję nad ekologicznym biurowcem na wyspie Öland pośrodku Bałtyku. Jestem również na etapie projektowania apartamentowca w północnej Szwecji, w całości zbudowanego na drewnianych balach. Jest to dość ciekawy projekt, nad którym aktualnie pracuję.
Źródło: Planika
Przejdź do projektu
Źródło: Planika
Przejdź do projektu
Źródło: Planika
Przejdź do projektu
Projekt restauracji TUSEN
Realizacja: Murman Arkitekter AB: Hans Murman, Ulla Alberts
Wywiad przeprowadziła: Małgorzata Dziemitko-Gwiazdowska, firma Planika
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.