Konopie przemysłowe wciąż kojarzą się z kontrowersjami wokół kwestii legalizacji marihuany i społecznych skutków zażywania narkotyków. Tymczasem, konopie przemysłowe – poza samą rośliną – nie mają z nic wspólnego z paleniem trawki. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że dzięki ich wykorzystaniu można zrewolucjonizować budownictwo i jeszcze kilka innych gałęzi przemysłu.
Jedno nasiono, wiele zastosowań
Konopie przemysłowe szturmem zdobywają świat wielkiego przemysłu. Po przetworzone rośliny sięga się w branży biokompozytowej. We Francji, czy Kanadzie czymś normalnym jest wykorzystywanie cannabis do produkcji opakowań, czy w pracy branży stoczniowej. W USA powstały nawet eksperymentalne samochody i samoloty z biokompozytów. Konopie przemysłowe służą również produkcji biopaliw i szkieł. W tym kontekście nie dziwi nas, że niektóre kraje chętnie wykorzystują rosnące zapotrzebowanie na ekologiczne rozwiązania. W sąsiedniej Ukrainie – dosłownie i w przenośni – kwitnie nowy biznes. Na międzynarodowym rynku, konopie przemysłowe sprzedawane na kilogramy są warte nawet kilka euro (za 1 kg) .
Podaj zioło, zbudujemy nowy dom
Architektura oparta o konopie przemysłowe? Dlaczego nie?! Okazuje się, że biokompozyty są znakomicie przyjmowane, np.: na amerykańskim rynku. Startup – Hempitecture sprowadza konopie przemysłowe z północnej Kanady do Idaho w USA, w takiej ilości, by proponować swoim klientom ekologiczną alternatywę w budownictwie. Budynki tworzone z biokompozytów oznaczają nie tylko walkę o nowy, zdrowszy świat oparty o maksymalne zbliżenie z naturą, ale również trwałość i solidność rozwiązań. Ściany „oddychają”, są wysoce odporne na ogień i zmniejszają emisję dwutlenku węgla. Materiał użyty do produkcji nie ma nic wspólnego z trawką do palenia, a sam przemysł stawia konopie przemysłowe z dala od nielegalnego, dilerskiego wykorzystania roślin.
Konopie przemysłowe podbijają świat
Budownictwo z biokompozytów, które okazuje tak modą, jak i całkiem strategicznym działaniem, zdobywa coraz większą popularność. Zdrowsze, ekologiczne, cudowne w swej prostocie rozwiązania zmuszają rządy kolejnych państw do uregulowania kontrowersyjnych kwestii. Na przykład Stany Zjednoczone na chwilę obecną zabraniają hodowania takich roślin, jak konopie przemysłowe, ale sam import i dalsza sprzedaż nie są nielegalne. Dlatego startup’y w rodzaju Hempitecture działają na nowym gruncie, poszerzając wiedzę o ekologicznych biokompozytach, produkowanych na bazie naturalnych roślin. Zadziwiające, że budulec pochodzący z ziemi jest równie skuteczny i jednocześnie zdrowszy, niż tradycyjna cegła lub kombinacja szkła i metalu. Powstaje pytanie – kiedy budownictwo z wykorzystaniem biokompozytów (i konopie przemysłowe) wpiszą się na stałe w krajobraz polskich regionów? Jak sądzicie?
źródło: Hempitecture
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.