Art design – a cóż znowu? Kolejny pleonazm, jak „fakt autentyczny”? Czyż design jako taki nie jest formą sztuki, a konkretnie – sztuki projektowania? Owszem – użytkowej, noszącej znamiona masowości, ale jak najbardziej sztuki. Etymologia designu wskazuje na pochodzenie łacińskie (designare), względnie włoskie. W każdym razie – romańskie. Jak podaje autorka opracowania pt.: „Sztuka a design – wspólnota czy rozbieżność?”, dyscyplina arti del disegno (sztuki rysunkowe) wskazująca na nierozerwalne związki architektury, rzeźby i malarstwa usamodzielniła się w epoce Renesansu, kiedy nie operowano jeszcze pojęciem sztuk pięknych. Uważa się, że stało się to za sprawą włoskiego malarza i myśliciela Cennino Cennini, autora „Księgi sztuki” (znanej także jako „Traktat o malarstwie”), dla którego pojęcie arti del disegno oznaczało także projekt, koncepcję. Obecnie najczęściej posługujemy się dość pojemnym terminem angielskim określającym zarówno projekt, jak i formę, wzór, czy sam proces projektowania. Zanim jednak design zadomowił się u nas na dobre, w Polsce mówiliśmy głównie o wzornictwie przemysłowym, które parę dekad temu budziło raczej szorstkie skojarzenia. Powoli przyzwyczajamy się też do spolszczonej pisowni i odmiany dizajnu, ale wciąż zgadzamy się z tymi, którzy twierdzą, że nawet dobry przekład nie oddaje pełni znaczeniowej tego terminu.
Art design fridge – wystawa prac konkursowych Smeg & Grolsch; źródło: smeg50style.com
Przyjemne doznania
Wiele firm doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wyprodukować towar to jedno, ale sprzedać wytwory swojej fabryki, to już zupełnie inna rzecz. Bo ta odnosi się w dużej mierze do wrażliwości estetycznej odbiorców. Właśnie dlatego dobre firmy utrzymują i hołubią działy rozwoju produktu, w których projektantom pozwala się nie tylko na dopieszczenie nowych modeli, ale także na artystyczne poszukiwania i błądzenie. Na tworzenie prototypów, które nigdy nie wejdą na rynek. Z mariażu dobrego rzemiosła i sztuki często rodzą się arcyciekawe projekty. W Europie jako jedni z pierwszych zrozumieli to Włosi. Efekt? Tak zwany włoski design budzi prawie wyłącznie pozytywne skojarzenia przyjemnych doznań estetycznych. Namacalnym dowodem tej taktyki są między innymi produkty marki Smeg, która dziś idzie o krok dalej, jeszcze bardziej poszerzając obszar eksperymentowania ze sztuką.
Art design fridge – konkurs Smeg & Grolsch; źródło: smeg50style.com
Art Design Award Competition
Smeg chętnie oddaje swoje sprzęty w ręce designerów, a nawet artystów ulicznych z całego świata, nie narzucając im konkretnej techniki, ani środków wyrazu. Sądząc po owocach tej strategii, podążanie z nurtem art design doskonale odpowiada na obecną od zawsze, choć dopiero co „odczarowaną” i nazwaną potrzebę personalizacji. Do procesu projektowego, w wyniku którego mają powstać powtarzalne formy, art design wnosi element szaleństwa i nieprzewidywalności – słowem: wolności. Pierwszy konkurs Smeg Art Design Award Competition wystartował 3 lata temu i to wcale nie we Włoszech, a w …. Nowej Zelandii (Bravissimo New Zeland!). Do udziału w konkurencji zostali zaproszeni wszyscy projektanci z tego kraju. (Swoją drogą, przydałby się konkurs pod szyldem art design dla polskich artystów, nie sądzicie?) Wyzwanie polegało na zaprojektowaniu takiej interpretacji kultowej lodówki FAB28, która uwzględniałaby jednak charakterystyczny styl i wartości Smeg’a. Finaliści zrobili to w sposób niezwykle sugestywny, choć każdy z nich całkiem inaczej.
Art design fridge – temat okazał się źródłem niewyczerpanej inwencji twórczej; źródło: smeg50style.com
Kierunek Przyszłość
Autor pierwszego projektu, który wygrał konkurs Art Design Award – Matt Blackmore wykonał swoją pracę pod hasłem “Dookoła Świata”. Inspiracją dla artysty stała się ważna pamiątka rodzinna – kufer podróżny należący do jego prababki. Symbolizuje on nie tylko drogę, ale i wagę więzi rodzinnych. W taką lodówkę z pewnością można zapakować sporo jedzenia dla całej familii, powinno wystarczyć nawet na długą podróż … Od dziedzictwa przeszłości do futurystycznej wizji przeszła druga finalistka konkursu – Aleisha Stanton pozostająca pod silnym wrażeniem nienamacalnego charakteru wirtualnej rzeczywistości. Projektantka zastosowała precyzyjnie przycięte kawałki trzech rodzajów szkła, a wybrane elementy podświetliła. Trójkątne lustra mają symbolizować kruchość, delikatność i piękno związków między różnymi epokami, ludźmi, miejscami i obiektami. „Kierunek przyszłość” – tak nazywa się dzieło Pani Stanton.
Art Design Award Contest – Aleisha Stanton i jej projekt „Direction of the future”; foto: neodesign
Elegancja na cztery z minusem
Trzeci wyróżniony projekt otrzymał włoskie imię – Eleganza i powstał jako wyraz podziwu dla szyku, który jest przymiotem mebli oraz mody „made in Italy”. Zainspirowana na równi projektami włoskich wnętrz i stylistów, Julie Ashby uszyła dla swojej wersji lodówki FAB jasny pikowany pokrowiec, którego – jak stwierdzili jurorzy – nie powstydziłoby się ani zaplecze pokazów mody, ani dobry magazyn o designie. Naszym zdaniem koncepcja jest świetna, ale wykonanie pozostawia trochę do życzenia. „Płaszczyk” wydaje nam się jakby … o 2 rozmiary za duży. Dajemy czwórkę z minusem. Minus także za mało estetyczne okienka na rączkę i logo Smeg’a.
Smeg Art Design Award Contest – zwycięskie projekty – od lewej: „Around the World”, „Eleganza”, „Direction of the Future” i „Knit”; źródło: Smeg
Ciepło – zimno
Pozostajemy w temacie krawiectwa. Czwarty finalista konkursu zastosował tradycyjny materiał, z którego słynie Nowa Zelandia – wełnę merino, ale w połączeniu z technologicznymi nowinkami. Geometryczny art design Nikolai Sorensen’a został stworzony przy wsparciu drukarki 3D. Nikomu nie przyszłoby do głowy, że elementarne urządzenie AGD każdej kuchni – lodówka – z definicji stworzona po to, by chłodzić tak dobrze dogada się z czymś, co od zawsze kojarzy się z ciepłem. Wzór, który wybrał Nikolai symbolizuje sople lodu i stanowi mocny kontrast do Smeg’owych krągłości.
Art design – wspólna akcja Smega i Grolsch, dzięki której powstały fantastyczne prace artystów afrykańskich, źródło: Graffiti South Africa
Fenomenalny duet
Smeg i holenderski Grolsch pozwolili też na nieskrępowane szaleństwo twórcze artystom z południowej Afryki. W efekcie powstały unikalne, czasem genialne wręcz, dzieła sztuki – już nie tylko użytkowej. Tak właśnie powstały obiekty art design’u. Podobnie „narodziła się” limitowana edycja lodówki FAB odzianej w dżinsową sukienkę – wyjątkowo udany związek dwóch ikon designu. Denim – tkanina, z której pierwotnie szyto odzież roboczą, po 200 latach nadal miewa się świetnie. Fenomen dżinsu – jego siła i prostota zestawione z opływowymi liniami definiującymi styl lat 50. stworzyły całkiem zgrabny old-schoolowy duet.
Art design – przyzwolenie na pełną swobodę twórczą przynosi pomysły, które często zostają z nami na dłużej; źródło: HomeSquare
Potrzeba bohatera
Przez ostatnie lata obserwujemy ogromną woltę w tendencjach projektowych, ponieważ nowocześni konsumenci optują już nie tylko za tym, żeby pięknie udekorować ściany i wstawić do swoich wnętrz stylowe meble. Teraz domagają się jeszcze wyrazistego solitera – akcentu, który natychmiast zwróci na siebie uwagę i podkreśli indywidualizm właścicieli posesji. Bohaterem wnętrza, czy kluczem według którego dobiera się akcesoria, a nawet wyposażenie AGD, może być kropla koloru lub obiekt art designu o wysmakowanej formie.
Art design & street art dogadują się doskonale i nie uznają granic; źródło: Pinterest
Lodówka zostaje
Smeg, wielokrotnie już nagradzany prestiżowymi nagrodami (min. iF Design Award, Red Dot Design Award; Good Design Awards) ciągle utrwala swoją doskonałą pozycję. Charakterystyczna lodówka Smeg w stylu retro urosła do rangi kulturowej ikony w domach na całym globie. Zmieniają się wiodące kolory, od cukierkowych do tych całkiem serio, pojawiają się nowe kategorie produktowe, ale jedna rzecz się nie zmienia – lodówka FAB zawsze zostaje. Z tym, że teraz każdy może spróbować swoich sił w art designie – właśnie wprowadzono nowy model, po którym można rysować i pisać. Jeśli na drzwiach takiej lodówki zostawisz bliskim wiadomość, na pewno nie odpadnie, jak karteczka. Teraz już wiecie po co nam art design – choćby po to, by przez sztukę i zabawę dokonywać dowolnej transformacji estetycznej wnętrza. W końcu … wolność pochodzi z wnętrza. Zawsze będziemy o tym przypominać.
Art design – dzięki niemu powstała obudowa lodówki FAB inspirowana sztuką Mondriana i taka dla … domowych artystów; źródło: Smeg
Artykuł powstał we współpracy ze Smeg Polska. Zdjęcie tytułowe: www.graffitisouthafrica.com
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.