Czyste powietrze to skarb, którego albo nie doceniamy, albo przeceniamy – na pewno jednak zbyt często zapominamy o konieczności dbania o kwestie elementarne dla zdrowia i samopoczucia. Czy nowoczesny świat oddala nas od natury? Cóż, na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, szczególnie gdy stoi się w obliczu opisania sztucznych drzew, które filtrują powietrze.
czyste powietrze można odzyskiwać dzięki sztucznym drzewom, czy – jeśli ktoś woli – żaglom. Nad technologią wymiany wilgoci (swing moisture technology), która może być odpowiedzią na globalny problem nadmiernej emisji CO₂ pracują badacze The Center for Negative Carbon Emissions
Czyste powietrze – paliwo homo sapiens
Czyste powietrze zdecydowanie należy do grona najbliższych przyjaciół człowieka. Pomijając oczywiste, życiodajne właściwości, zwyczajnie poprawia nastrój, zwiększa koncentrację, pozwala cieszyć się spotkaniami na świeżym powietrzu. Nie zatruwa, a mobilizuje. Nie przeszkadza, a zaprasza do wyjścia z domu. Tak, zdecydowanie czyste powietrze to powód, dla którego warto opuścić cztery ściany, albo co najmniej otworzyć okno.
czyste powietrze będzie można pozyskiwać dzięki specjalnym strukturom wypełniającym korony sztucznych drzew. Pojedyncza „gałązka” przypomina naturalne gałęzie sosny (stąd nazwa). Jej igły, tak samo jak prawdziwe liście wychwytują CO₂ z suchego powietrza, a kiedy poziom wilgoci wzrasta, uwalniają powietrze, które może być użyte ponownie, np. do zasilania szklarni.
Miasto, oddychaj głęboko!
Niestety, duże miasta, szczególnie te z rozwiniętym przemysłem, rzadko kiedy potrafią poradzić sobie z nadmiarem smogu, zanieczyszczeń. Wiadomym rozwiązaniem jest oczywiście ograniczanie emisji szkodliwych substancji oraz sadzenie większej ilości drzew, lecz to pierwsze przegrywa ze światem biznesu, a drugie nie zawsze jest możliwe. Czyste powietrze – rzecz darmowa, dostępna dla wszystkich, niezależnie od różnic, a jednak tak trudno dostępna? Nie dla amerykańskiej myśli technicznej…
czyste powietrze odzyskiwane dzięki metodzie negatywnej emisji CO₂ opracowanej przez prof. Klausa Lacknera. Przechwycony dwutlenek węgla można wykorzystać ponownie – i do zasilania szklarni, i do produkcji paliw płynnych
Bostońskie pierwszeństwo
Boston to kolebka amerykańskiej państwowości, więc nic dziwnego, że po raz kolejny pretenduje do miana prekursora. Tym razem w grę nie wchodzi jednak niepodległość, a… czyste powietrze. Proces jest prosty: w drzewach zachodzi fotosynteza, której produktem jest tlen uzdatniający powietrze. Niestety, w przestrzeniach miejskich ubywa roślin. Tymczasem dr Klaus Lackner z Uniwersytetu Columbia wymyślił urządzenie, które zachowując się jak drzewo, przepompowuje dwutlenek węgla i w ten sposób produkuje tlen. Brzmi genialnie? O krok dalej poszli innowacyjni eksperci z Bostonu, instalując w mieście „drzewopodobne” maszyny pobierające energię ze słońca i dające czyste powietrze. Design inspirowany Smoczą Krwią, czyli wyjątkowo odporną i stylową rośliną nie jest bynajmniej przypadkowy. Szeroka korona drzew pasuje ponadto do paneli słonecznych o większych rozmiarach.
recycling dwutlenku węgla do produkcji paliw płynnych
Dekarbonizacja bez limitów
Zespół badaczy pod kierunkiem prof. Klausa Lacknera nie poprzestał na koncepcji, jak uzyskać czyste powietrze. Sztuczne drzewa w Bostonie mają być ponadto inspirujące, stanowić atrakcję i … zabawiać przechodniów. All in one – to takie amerykańskie! Fakt faktem, poprzez zabawę można uczyć ekologii całe pokolenia obywateli i turystów. Jeżeli na przestrzeni miesięcy i najbliższych lat rozwiązanie okaże się skutecznym, nic nie stoi na przeszkodzie, by czyste powietrze było zasługą sztucznych drzew wszędzie tam, gdzie nie można posadzić prawdziwych. Dekarbonizację planety czas zacząć!
taka instalacja może wyprodukować tonę czystego powietrza dziennie;
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.