Podobnie, do korzystania z tafli lustra, w sposób ostrożny i przesądny odnosili się także nasi przodkowie, co dostrzegalne jest w polskich ludowych porzekadłach. Zasłanianie luster by „diabła nie zobaczyć”, „nie sprowadzać piorunów”, „nie zaglądać w przyszłość”, „nie poznać męża” tłumaczą jak mistyczny był to przedmiot. Zwłaszcza lustro w sypialni kobiecej lub małżeńskiej nie stanowiło odrębnego elementu aranżacyjnego. Formą lustra był mebel, tzw. toaletka, z zamykanym lub obrotowym lustrem. To połączenie ważnego mebla współczesnej mieszczanki i lustra było ważne nie tylko funkcjonalnie, ale także w dalszy sposób pozwalało kontynuować tradycję i przesąd, tak by każdej nocy móc spać spokojnie.

A jak jest dziś? Czy przesądy, starożytne zasady nadal obowiązują w aranżacji wnętrz? Czy rzeczywiście powinniśmy kierować się nimi przy wystroju sypialni?

Generalnie wszystko zależy od uwarunkowań wnętrza. Najważniejsze są powierzchnia oraz kształt pomieszczenia, wystawa sypialni, a więc układ okien względem stron świata, jak również widok za nimi, kolorystyka i ewentualnie wybrane wzory graficzne (tapety, fototapety) na ścianach. Należy pamiętać, że lustro jest powierzchnią odbijającą nie tylko światło, ale również widok. Jeżeli nasza sypialnia jest niekorzystnie usytuowana (zazwyczaj uznawana za taką jest strona północna) lub posiada niewielkie okna idealnym rozwiązaniem jest właśnie wykorzystanie lustra, by „złapać światło”. Podobnie w niewielkiej przestrzeni, wykorzystanie lustra w sypialni, odbijającego ładny widok zza okna pozwoli zapożyczyć krajobraz, powiększy metraż pomieszczenia i da mu „dodatkowy oddech”. Lustro odbija także bezpośrednie sąsiedztwo przedmiotów, więc jeśli chcemy uniknąć optycznego, przestrzennego bałaganu powinniśmy unikać sytuowania naprzeciwko wzorzystych lub ciemnych ścian, dużych obrazów, a nawet podręcznej biblioteczki czy komody, a więc miejsca gdzie potencjalnie może pojawić się bałagan. W sypialniach dzieci, osób starszych, chorych, a także tych z lekkim snem powinno się unikać sytuowania lustra naprzeciwko łóżka. Widok własnego odbicia w trakcie nocy, gdy nie jesteśmy całkowicie przytomni może się okazać niemałym „szokiem”, a u dzieci powodować rozwój wielkich, niewidzialnych potworów pod łóżkiem czego żadna mama by nie chciała.

Czasem ciężko jest spełnić każde wymaganie aranżacji związanej z Feng Shui. Podobnie jeśli na co dzień mieszkamy z czarnym kotem i nam to nie przeszkadza, przesądy dotyczące lustra w sypialni nie powinny być wytyczną. Czasem wystarczy zdrowy rozsądek lub dobre porozumienie z architektem.