Muzyczna rękawiczka? Co się kryje pod tym hasłem? Wykonywanie muzyki na żywo często wiąże się z efektownymi kreacjami scenicznymi. To akurat nic nowego. Novum polega na tym, że oto pojawił się pierwszy instrument, który można ubrać wychodząc na spotkanie z publicznością. Co ważne – można go przywdziać gdziekolwiek, zupełnie niezależnie od miejsca.
Muzyczną rękawiczkę Remidi Glove można zabrać ze sobą wszędzie
Kompozytorzy 3.0
Od setek lat podstawowym narzędziem kompozytorów były fortepiany, pianina, organy – słowem, instrumenty, które siłą rzeczy potrzebowały palców artysty, aby wybrzmieć. Wprowadzenie dźwięku cyfrowego i wszelkiej maści oprogramowania niewiele zmieniło. Producenci, współcześni kompozytorzy, nadal korzystają z analogicznych rozwiązań, na przykład przy pomocy klawiatur MIDI. Nawet, jeżeli zamiast zapisu nutowego istotniejsza jest myszka od PC-ta, ręce i palce pozostają zasadniczym elementem procesu kreacji. Czym jest więc muzyczna rękawiczka w dobie cyfrowej kompozycji? Gadżetem, czy może pełnoprawnym instrumentem trzeciej generacji?
Muzyczna rękawiczka Remidi T8
Muzyczna rękawiczka – instrument bardzo mobilny
Współczesne technologie pozwalają na komponowanie w niemal każdych okolicznościach. Aplikacje na smartfony i tablety, mini konsole –wszystko to sprawia, że współczesny DJ może zagrać imprezę wyposażony w sprzęt mieszczący się w damskiej torebce. Oczywiście, nic nie zastępuje porządnego sterownika MIDI, który nie należy przecież do najmniejszych urządzeń. Dlatego muzyczna rękawiczka to rewolucja, ponieważ możesz zabrać ją dosłownie wszędzie, zmieniając dowolną przestrzeń w studio nagraniowe.
Za jednym zamachem
Firma Remidi, zbierająca fundusze na Kickstarterze, przedstawiła światu innowację pod nazwą T8. To właśnie jest muzyczna rękawiczka, która łączy się z urządzeniem elektronicznym wyposażonym w odpowiednią aplikację do komponowania i aranżacji muzyki. Wystukując rytm odzianą w rękawiczkę dłonią, możemy wyobrazić sobie, że dowolna, płaska przestrzeń to nasza klawiatura MIDI, a pod konkretne palce podłożone są konkretne dźwięki, albo sample. Wyimaginowana gra rejestruje się i odtwarza w czasie rzeczywistym. To nie koniec. Czujniki ruchu i nacisku działają w taki sposób, że muzykę można również aranżować „rozciągając” dźwięk. Sprawia to, że takie czynniki jak ekspresja, tempo i wszelkie znane muzykom niuanse, które mają przecież kolosalne znaczenie, z powodzeniem można wykorzystywać nosząc muzyczne rękawiczki. Zupełnie jak w przypadku gry na fortepianie.
Dalej, dalej, ręko kompozytora
Muzyczna rękawiczka – jaka czeka ją przyszłość? Trudno wyrokować, jednak wiele wskazuje na to, że urządzenie stanie się czymś więcej, niż tylko zwyczajnym gadżetem. Wystarczy prześledzić jak rośnie popularność innych narzędzi oraz aplikacji ułatwiających i „minimalizujących” proces twórczy. Współczesna muzyka jeszcze bardziej wymyka się z ram. Potrzeba silnego uchwytu, by kreować ją w wybitny sposób…
źródło: Remidi
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.