Niesamowite meble, nowoczesna biżuteria i pozostałe „miękkie rzeźby” autorstwa Margarity Sampson są silnie inspirowane środowiskiem, w którym dorastała – bujną, oceaniczną urodą południowego Pacyfiku – a w szczególności położoną między Australią, Nową Kaledonią, a Nową Zelandią wyspą Norfolk. Niesamowite meble i pozostałe prace australijskiej artystki aż kipią od wzorów i tekstur zaczerpniętych z natury, zwłaszcza jej podwodnych form – koralowców, ukwiałów, strzykw oraz wszelkiego innego morskiego stworzenia. Krzesła, na których wyrastają szyte przez Margaritę koralowce przywodzą na myśl balowe komnaty zatopionych dawno temu luksusowych statków.
„Interesuje mnie idea kolonizacji, wzrostu, naturalnej ekspansji, kontrastu między organicznym a nieorganicznym, przejmowania panowania nad przestrzenią i nadawania jej nowego kontekstu. Nie lubię być zbyt dosłowna w kształtowaniu swoich form. Po prostu chcę, by były dość sugestywne, by z dowolnej liczby możliwości widz mógł stworzyć własną historię angażując w tę interakcję swoją wyobraźnię. Tylko wtedy, tylko przez taką konwersację sztuka zaczyna rezonować. Jeśli sztuka odpowiada tylko na swoje własne pytania, jest po prostu martwa. Seria ‚Salon’ bez pardonu obłapia krzesło-gospodarza wciąż rozrastającą się kolonią, aż w końcu zaczyna się ono poddawać i uginać pod jej ciężarem. Zastyga w pozie, z której mogą ewoluować rozmaite scenariusze. Czy te osobliwe żyjątka zaczną porastać same siebie, aż w końcu wymrą? Czy może raczej opanują cały pokój? Jak myślisz? Właśnie tego rodzaju podekscytowania, tego rodzaju napięcia poszukuję, kiedy pracuję nad nową rzeźbą” (Margarita Sampson, 2012)
„To dzieło (zdj. powyżej, model ukończony na przełomie 2014 i 20115 r.) okazało się tak bardzo skomplikowane, że odstawiłam je na parę miesięcy „na bocznicę” – do każdej kropeczki trzeba było doszyć delikatny wąsik. Przychodzi taki moment, kiedy ta praca staje się bardzo męcząca, dlatego ten projekt kończyłam etapami, pomiędzy innymi formami. Ta rzeźba meandruje między jądrami, kwiatami, fałdami skóry a morskimi strzykwami. Znajdzie się w niej echo porośniętych lasem ruin kościoła, na który natknęłam się podróżując po Francji. Zainspirowały mnie nawet fragmenty plisowanych, marszczonych wyściółek trumiennych i ta cudowna tajemniczość szuflad nocnych stolików z sypialni moich rodziców… Buszowałam po nich z lubością, gdy tylko wychodzili z domu na dłużej. I – jak wszystkie moje prace, także ta zawiera solidną dawkę otworków i dziurek o bliżej nieokreślonym pochodzeniu.”
Margarita Samson ukończyła Wydział Sztuk Pięknych i Malarstwa na Uniwersytecie Południowej Walii (University of South Wales / Australia). Jej prace wielokrotnie nagradzano i wystawiano w wielu miastach Australii i Oceanii (w tym, w słynnej Operze Sydney) oraz USA. Margaret opracowała już wiele kolekcji prywatnych i tych dostępnych dla publiczności, min. w Tjibaou Centre w Nowej Kaledonii. O fenomenie jej niesamowitych mebli pisano na łamach australijskiej edycji Vouge, The Sydney Morning Herald, Daily Telegraph i w prasie międzynarodowej. Mówiono o niej na antenach stacji radiowych całego świata i z pewnością jeszcze o niej usłyszymy… Baśniowe, botaniczne kształty eksponatów wystawy „Infectious Desires” Pani Sampson chyba naprawdę są zaraźliwe …
Zdjęcia: Margarita Sampson
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.