Nowoczesne drogi solarne – czy to nieznana powieść Lema? A może astronomiczne odkrycie? Nie, to po prostu innowacja, która właśnie staje się rzeczywistością. W Stanach Zjednoczonych istnieje szansa na drogową rewolucję i wcale nie chodzi o samochody.

Droga do drogi
Jeszcze kilka lat temu Solar Roadways – Solarne Drogi, był tylko jednym z projektów na największej na świecie stronie crowdfoundingowej Indiegogo. No, może nie byle jakim, ponieważ udało się zebrać ponad 2,2 miliona dolarów. O projekcie ucichło, ale temat powrócił w jak najbardziej praktycznym wymiarze. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że solarne drogi przetną niedługo mapę stanu Missouiri w Stanach Zjednoczonych.

O co w tym wszystkim chodzi?
Nowoczesne drogi solarne oznaczają w praktyce specjalne panele fotowoltaiczne, które wykorzystują technologię LEDową. Specyficzny sześciokątny kształt nie przeszkadza w montowaniu rozwiązania dosłownie wszędzie – od jezdni, przez chodniki, po place zabaw. Ich odporność jest na tyle duża, że nawet przejeżdżające ciężarówki nie powodują uszkodzeń i odkształceń. Są wodoodporne i umożliwiają wyświetlanie komunikatów i ostrzeżeń bezpośrednio na drodze, dzięki czemu kierowcy są na bieżąco informowani o utrudnieniach.

Co więcej, solarne drogi oznaczają przede wszystkim ekologiczne i rozsądne podejście do kwestii zasilania, gdyż dzięki takim panelom odchodzą koszty wszystkich pozostałych elementów – oświetlenia i przydrożnych tablic. Niestety, cena wykracza poza infrastrukturalne przyzwyczajenia – jeden panel kosztuje bowiem około siedemdziesięciu dolarów za stopę kwadratową, co daje mniej więcej dziesięciokrotność wartości asfaltu.
Blaski i cienie
Niedawno okazało się, że solarne drogi mają szansę zaistnienia od razu w legendarnym miejscu – na samej Route 66. Amerykańska autostrada, która stała się symbolem popkultury, wydaje się idealnym miejscem na początek inicjatywy.

Wielu komentatorów podchodzi do sprawy z uzasadnionym sceptycyzmem. Panele faktycznie mogą być źródłem oszczędności, ale ich początkowy koszt jest tak wysoki, że poddaje w wątpliwość potencjalną opłacalność. Praktycznie niemożliwym jest nawet stopniowe zastępowanie dotychczasowych rozwiązań. Prędzej innowacja znajdzie pole do realizacji w mniejszej skali. Już potwierdza się, że np. w mieście Sandpoint w Idaho Solar Roadways posłużą do zasilania okolic miejskiej fontanny.
Jeśli spojrzeć w przyszłość racjonalnie wydaje się, że ten, w gruncie rzeczy bardzo interesujący pomysł, nie zostanie zrealizowany zgodnie z pierwotną ideą. Solarne drogi faktycznie sprawdzą się na gruncie lokalnym, lecz na autostradową rewolucję zwyczajnie brakuje funduszy. Jednak im więcej wykorzystania źródeł energii w rodzaju promieni słonecznych czy wody, tym lepiej dla nas wszystkich. Dlatego trzymajmy kciuki za solarne drogi i wszystkie innowacje o podobnym charakterze.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.