Rower przyszłości? Brzmi jak sen kolejnych pokoleń cyklistów, bo chociaż pojazd wynaleziono w XIX wieku, tak naprawdę niewiele zmieniło się w jego konstrukcji. Aż do teraz. Dzięki inicjatywie zdobywającej niebywałą popularność na Kickstarterze już niedługo na drogi wyjedzie futurystyczny rower: The Cyclotron Bike.
Widoczność przede wszystkim
Rower przyszłości cechuje się wręcz niewiarygodnym designem. Lekkość, solidność, prostota – oto dynamizm zaklęty w The Cyclotron. Pisząc design, nie mamy na myśli wyłącznie surowego wyglądu, ale całą funkcjonalność, przemyślaną konstrukcję, która nosi wyraźne znamiona perfekcji.
The Cyclotron stawia na światło! W końcu tak często rowerzyści lekceważą podstawowe zasady bezpieczeństwa, nie montując świateł, nie korzystając z odblasków. Rower przyszłości rozwiązuje problem innowacyjną konstrukcją. Wewnętrzna strona kół świeci intensywnym, wyraźnym światłem ułatwiającym jazdę i dostrzeżenie przez kierowców nawet z większej odległości. Dodatkowymi funkcjami są: klasyczna czerwona lampka pod siodełkiem oraz laserowe światło rysujące od tyłu tor jazdy. Nie przejmuj się zasilaniem – bateria słoneczna pobiera energię nawet w zacieniony dzień.
Prawdziwą rewolucją wydają się niezawodne koła typu „Hubless”. Pozbawione opon, wykorzystują polimer, a więc nie trzeba już wozić ze sobą przestarzałej pompki ani wypatrywać najbliższej stacji benzynowej. Jakby tego było mało – zrezygnowano ze szprych, umożliwiając montaż w ich miejscu specjalnych modułów do przewożenia przedmiotów, np. osiedlowych zakupów.
Wygoda i nowoczesność
Żaden porządny rower, również rower przyszłości, nie może obyć się bez przerzutek. The Cyclotron daje właścicielowi wybór: możesz korzystać z dwunastu manualnych biegów albo zaufać maszynie, stawiając na tryb automatyczny, który dopasowuje bieg do powierzchni oraz tempa jazdy. Napęd sprytnie ukryto w ramie.
Już wspominaliśmy o lekkości? Trudno nie powrócić do tego określenia w kontekście The Cyclotron. Podwójna warstwa włókna węglowego i ukryte wewnątrz mechanizmy zapewniają solidność bez ociężałości. Nie jest to najlżejszy rower świata, co nie zmienia faktu, że użytkowanie zapowiada się bardzo komfortowo.
Rower przyszłości nie byłby godny swojego miana, gdyby nie został naszpikowany elektroniką. Zintegrowanie z aplikacjami Android oraz iOS wydaje się wręcz obowiązkowym ruchem. Nawigacja przyda się szczególnie na nowych trasach, a samo połączenie z modułem GPS daje coś więcej: ułatwienie w przypadku kradzieży lub groźnej kolizji.
Rower przyszłości – Smart Rower
Na koniec ostatnia z większych zalet. Cena. Oraz idea. The Cyclotron jest dziełem wyobraźni, fascynacji futurystycznym designem i efektem odwagi w poszukiwaniu możliwości realizacji marzeń. Fundusze pozyskane na Kickstarterze budzą szacunek i umożliwiają szybszą premierę roweru. A jego koszt? Te 1000 czy 1500 dolarów naprawdę wydają się małą sumką, gdy spojrzymy na ogrom możliwości i rozmach projektu.
Rower przyszłości staje się teraźniejszością. Utrzymując tempo pre-orderów i donacji, marzenia są rzeczywistością. Twórcy zapewniają, że pozostały ostatnie poprawki, organizacja wszystkich formalności i projekt wchodzi w życie. Zapewne w 2017 roku, ale gdy zobaczymy The Cyclotron na drogach… świat pojazdów nigdy nie będzie już taki sam.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.